kosmetyki do ust: MARIZA +Kobo
Cześć dziewczyny :) Dziś mój ostatni post z recenzjami przed moim jutrzejszym wyjazdem(ale o tym jutro:P). Postanowiłam zrecenzować 3 kosmetyki do makijażu ust, pierwszy z nich to błyszczyk marki MARIZA, który dostałam dzięki współpracy z Klubem Mariza :)
MARIZA Błyszczyk Glamour Line:
pojemność: 8 ml
cena: 8,40 zł
Nawilżający błyszczyk o lekkiej konsystencji. W katalogu mamy 8 kolorów nie zawierających w sobie żadnych drobinek brokatu ani perłowej poświaty :)
Opakowanie typowego wyglądu z matową zakrętką. Ja dostałam błyszczyk w kolorze 23 - jak dla mnie to taki pudrowy, słodki róż - w katalogu ten kolor wygląda nieco inaczej, jest troszkę ciemniejszy i bardziej koralowy. Błyszczyk ma dość wygodny, podłużny aplikator - przypomina te z błyszczyków Joko.
Pierwsze co mnie uderzyło przy malowaniu ust tym błyszczykiem to zapach - meeeega słodki, landrynkowy, tak słodki, że za pierwszym razem mnie mdliło i nie wiedziałam jak się nim pomalować ;/ ale z kazdym następnym razem było lepiej, teraz już pachnie tak fajnie jak powinien.
Mimo to za taką cenę uważam, że błyszczyk jest całkiem spoko i będzie świetny dla osób lubiących delikatny efekt.
KOBO Kredka do ust Long Lasting:
cena: 12,99 zł
Długotrwała kredka do ust z witaminą E i woskiem pszczelim. Do wyboru w 6 kolorach.
Kredka w bardzo przyjemnym opakowaniu, szata graficzna typowa dla marki, dość profesjonalna. Kredka ma podobno w sobie temperówkę w kolorowej końcówce - ale ta akurat była kupiona na wyprzedaży właśnie bez tej końcówki, więc kiepsko mi określić jak działa. Kredka jest wysuwana - nie przepadam za takimi właśnie ze względu na trudność ostrzenia. Kredki jest ok 3 cm długości.
Kredka ma ładny trochę brzoskwiniowy kolor, troche jaśniejsza od moich naturalnych ust i w całkiem innym odcieniu. Kredka mocno kryje, więc bez problemu zamalowuje naturalny koloryt. Jest miękka, łatwo się rozprowadza. Łatwo też jest ją ewentualnie trochę rozmyć patyczkiem kosmetycznym czy palcem.
ps: usta na zdjęciu poniżej są pomalowane dość niechlujnie;p
A na kredkę nałożyłam błyszczyk Kobo...
KOBO Błyszczyk Colour glossy lips:
pojemność: 14ml
cena: 16,99 zł
Błyszczyk w słoiczku występujący w 11 kolorach, dający efekt 3 D dzięki zawartym drobinkom i perełkom rozświetlającym.
Błyszczyk w dużym słoiczku. Ja miałam możliwość zeswatchowania koloru 304 natural glow - brzoskwiniowo beżowy kolor z drobinkami w różnym kolorze. Błyszczyk jest dość gęsty, lekko klejący. Przepięknie pachnie, tak słodko, waniliowo? Bardzo łatwo się go rozprowadza na ustach, nadaje ładny kolor ze świetnym połyskiem.
Cena błyszczyka patrząc na jego ilość jest całkiem fajna, a błyszczyk też mi się bardzo podoba mimo tej lekkiej lepkości. Najlepiej chyba go nakładać pędzelkiem, bo palce potem się kleją i trzeba myć :P
Razem z kredką całkiem ładnie się trzymało wszystko ;)
MARIZA Błyszczyk Glamour Line:
pojemność: 8 ml
cena: 8,40 zł
Nawilżający błyszczyk o lekkiej konsystencji. W katalogu mamy 8 kolorów nie zawierających w sobie żadnych drobinek brokatu ani perłowej poświaty :)
Opakowanie typowego wyglądu z matową zakrętką. Ja dostałam błyszczyk w kolorze 23 - jak dla mnie to taki pudrowy, słodki róż - w katalogu ten kolor wygląda nieco inaczej, jest troszkę ciemniejszy i bardziej koralowy. Błyszczyk ma dość wygodny, podłużny aplikator - przypomina te z błyszczyków Joko.
Pierwsze co mnie uderzyło przy malowaniu ust tym błyszczykiem to zapach - meeeega słodki, landrynkowy, tak słodki, że za pierwszym razem mnie mdliło i nie wiedziałam jak się nim pomalować ;/ ale z kazdym następnym razem było lepiej, teraz już pachnie tak fajnie jak powinien.
Błyszczyk ma rzeczywiście bardzo lekką konsystencję, jest dość rzadki, bardzo łatwo się rozprowadza po naszych ustach. Jednorazowo możemy pomalować usta delikatnie - wyglądają jak po jakiejś pomadce ochronnej, bądź możemy nałożyć błyszczyk kilkakrotnie i wtedy mamy fajny szklany efekt na ustach. Błyszczyk jest transparentny, nadaje lekki kolor. Ładnie się prezentuje na ustach, bardzo naturalnie.
Jeśli chodzi o trwałość, to przez pół godziny jest nie tknięty, potem już zaczyna powoli się wchłaniać. Jego konsystencja jest rzeczywiście nawilżająca, ale jak nałożymy błyszczyka za dużo, to podczas jego "niknięcia" pojawiają się takie jakby zaschnięte skórki(mimo, że usta mamy całe i zdrowe).Mimo to za taką cenę uważam, że błyszczyk jest całkiem spoko i będzie świetny dla osób lubiących delikatny efekt.
KOBO Kredka do ust Long Lasting:
cena: 12,99 zł
Długotrwała kredka do ust z witaminą E i woskiem pszczelim. Do wyboru w 6 kolorach.
Kredka w bardzo przyjemnym opakowaniu, szata graficzna typowa dla marki, dość profesjonalna. Kredka ma podobno w sobie temperówkę w kolorowej końcówce - ale ta akurat była kupiona na wyprzedaży właśnie bez tej końcówki, więc kiepsko mi określić jak działa. Kredka jest wysuwana - nie przepadam za takimi właśnie ze względu na trudność ostrzenia. Kredki jest ok 3 cm długości.
Kredka ma ładny trochę brzoskwiniowy kolor, troche jaśniejsza od moich naturalnych ust i w całkiem innym odcieniu. Kredka mocno kryje, więc bez problemu zamalowuje naturalny koloryt. Jest miękka, łatwo się rozprowadza. Łatwo też jest ją ewentualnie trochę rozmyć patyczkiem kosmetycznym czy palcem.
ps: usta na zdjęciu poniżej są pomalowane dość niechlujnie;p
A na kredkę nałożyłam błyszczyk Kobo...
KOBO Błyszczyk Colour glossy lips:
pojemność: 14ml
cena: 16,99 zł
Błyszczyk w słoiczku występujący w 11 kolorach, dający efekt 3 D dzięki zawartym drobinkom i perełkom rozświetlającym.
Błyszczyk w dużym słoiczku. Ja miałam możliwość zeswatchowania koloru 304 natural glow - brzoskwiniowo beżowy kolor z drobinkami w różnym kolorze. Błyszczyk jest dość gęsty, lekko klejący. Przepięknie pachnie, tak słodko, waniliowo? Bardzo łatwo się go rozprowadza na ustach, nadaje ładny kolor ze świetnym połyskiem.
Cena błyszczyka patrząc na jego ilość jest całkiem fajna, a błyszczyk też mi się bardzo podoba mimo tej lekkiej lepkości. Najlepiej chyba go nakładać pędzelkiem, bo palce potem się kleją i trzeba myć :P
Razem z kredką całkiem ładnie się trzymało wszystko ;)
Bardzo podoba mi sie blyszczyk z KOBO :)
OdpowiedzUsuńoj piękny ten kolorek z Marizy:) wygląda na dosyć gęsty
OdpowiedzUsuńbłyszczyk kobo mam,tylko w innym odcieniu i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty KOBO :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk Kobo ma śliczny kolor!:)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki ;p
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zobaczyłam nowiutki wygląd ;D Podoba mi się ^^
Połączenie konturówki i błyszczyka z kobo prezentuje się super!
OdpowiedzUsuńooo błyszczyk kobo jest cudowny lubię tą marke
OdpowiedzUsuńjak piszesz o tych zapachach tych rzeczy to... aż chce się je mieć na ustach :D
OdpowiedzUsuńObydwa błyszczyki wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńPiekny kolor ma ten blyszczyk z Marizy.
OdpowiedzUsuńzapraszam do współpracy :-)
Usuńwww.pieknazmariza.klubmariza.pl
ładne błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńPiękny ostatni błyszczyk, tylko czemu go nie produkują w innym opakowaniu, a nie słoiczku?
OdpowiedzUsuńblyszczyk w sloiczku, dosc ciekawe rozwiazanie :):)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk z KOBO mnie zauroczył :) Uwielbiam taki kolorek na ustach ;]
OdpowiedzUsuńJa już od dawna jestemm fanką Kobo, a w szczególności szminek tej marki, słyszałam coś jeszcze o Catrice, ale jakoś boje się wypróbować ;/
OdpowiedzUsuń