Płatki SILCOPAD - przedłużanie rzęs
Cześć dziewczyny!
Na wstępie chciałam powiedzieć, że masakrycznie kiepsko się czuję, nie pamiętam kiedy tak rozłożyła mnie choroba. Piszę tę recenzje na leżąco z klawiaturą na kolanach - mam nadzieję, że nie napiszę żadnych głupot i nie będzie zbyt dużo literówek :)
Dzisiaj postanowiłam zrecenzować płatki do przedłużania rzęs SILCOPAD ;) W swoim posiadaniu mam też płatki Silcopad do wykonywania makijażu, które już wcześniej Wam recenzowałam :)
Płatki SILCOPAD są wielorazowego użytku, starczają nawet do 100 aplikacji. W opakowaniu znajdziemy dwa płatki, na prawe i lewe oko:) Koszt takich płatków to ok 95 zł za parę (teraz w wielu sklepach jest promocja i można je kupić już za 74 zł!) - jakby nie patrząc ich zakup się opłaca, bo płatki kolagenowe pod oczy kosztują ok 4 zł za parę, która starcza tylko na jedną aplikację. Czysty zysk :)
Płatki są śnieżnobiałe, dość cieniutkie bo ok 1-2 mm grubości. Ich wielką zaletą jest to, że w przeciwieństwie do płatków kolagenowych nie mogą nas uczulać, nie ma w nich żadnych szkodliwych substancji, są dermatologicznie przebadane.
Producent zapewnia ich doskonałą przyczepność do skóry bez żadnych środków... Podczas pierwszej aplikacji byłam zachwycona płatkami! Idealnie się przykleiły, nie odchodziły, lepiej wyglądały, są cieńsze więc nie unosiły rzęs, żadna kolagenowa maź nie wypływała spod płatków bo nie ma tam tej substancji! Z każdą kolejną aplikacją było coraz gorzej... może to ze względu na mycie tych płatków? Natomiast starałam się robić to bardzo delikatnie, tak jak zalecał producent. Teraz już mam ok 15 aplikacji za sobą tymi płatkami - niestety, nie kleją się już do powieki wcale :( muszę sobie okolicę pod okiem smarować jakimś kremem pod oczy czy maseczką, by płatki się kleiły, a przecież nie o to tu chodzi....
Nie dość, że się już nie kleją pod oczami, to rzęsy dolne łatwo się z nich wyślizgują, co niestety utrudnia bardzo pracę i nie pomaga w niesklejeniu rzęs dolnych z górnymi.
Producent zapewniał, że klej idealnie schodzi z płatków zmywaczem do paznokci/acetonem, w związku z tym, nie oszczędzałam płatków i często w trakcie każdej aplikacji odsączałam sobie na nich nadmiar kleju. Wcale tak łatwo klej nie schodzi, trzeba zostawić na kilkanaście minut zmywacz na płatkach by klej się rozpuścił, próbowałam też zmywać typowym rozpuszczalnikiem kleju do przedłużania rzęs. Obecnie moje płatki nie wyglądają zbyt za ciekawie, pojawiły się na nich żółte przebarwienia od rozpuszczalnika kleju, a także, ogólnie po każdym kleju pojawiły się nierówności na płatkach.
Żałuję, że nie wpadłam na pomysł, na który wpadła inna blogerka i nie oklejałam wierzchniej części płatków taśmą - na pewno do dziś wyglądałyby idealnie :)
Bardzo żałuję, że płatki mają coraz gorszą przyczepność, bo zdecydowanie lepiej się klei na nich niż na płatkach kolagenowych. Ale w zaistniałej sytuacji, będę te płatki Silcopad używać awaryjnie, gdy zabraknie mi tych kolagenowych :)
A tu kilka przedłużonych rzęsek metodą 1 do 1 mojej roboty :)
Zapraszam na przedłużanie rzęs :)
PS: Dzisiaj odwiedziłam dwie drogerie... HEBE, w której jak się okazało można znaleźć stoiska z kosmetykami Madame Lambre - pięknie wyglądają! A także Drogerię Natura.. ;) Kupiłam 4 produkty:)
Jestem zachwycona nowym cieniem Catrice z najnowszej kolekcji :) Piękny do makijaży wieczorowych, świetlistych, także jako rozświetlacz :)
Na wstępie chciałam powiedzieć, że masakrycznie kiepsko się czuję, nie pamiętam kiedy tak rozłożyła mnie choroba. Piszę tę recenzje na leżąco z klawiaturą na kolanach - mam nadzieję, że nie napiszę żadnych głupot i nie będzie zbyt dużo literówek :)
Dzisiaj postanowiłam zrecenzować płatki do przedłużania rzęs SILCOPAD ;) W swoim posiadaniu mam też płatki Silcopad do wykonywania makijażu, które już wcześniej Wam recenzowałam :)
Płatki SILCOPAD są wielorazowego użytku, starczają nawet do 100 aplikacji. W opakowaniu znajdziemy dwa płatki, na prawe i lewe oko:) Koszt takich płatków to ok 95 zł za parę (teraz w wielu sklepach jest promocja i można je kupić już za 74 zł!) - jakby nie patrząc ich zakup się opłaca, bo płatki kolagenowe pod oczy kosztują ok 4 zł za parę, która starcza tylko na jedną aplikację. Czysty zysk :)
Płatki są śnieżnobiałe, dość cieniutkie bo ok 1-2 mm grubości. Ich wielką zaletą jest to, że w przeciwieństwie do płatków kolagenowych nie mogą nas uczulać, nie ma w nich żadnych szkodliwych substancji, są dermatologicznie przebadane.
Producent zapewnia ich doskonałą przyczepność do skóry bez żadnych środków... Podczas pierwszej aplikacji byłam zachwycona płatkami! Idealnie się przykleiły, nie odchodziły, lepiej wyglądały, są cieńsze więc nie unosiły rzęs, żadna kolagenowa maź nie wypływała spod płatków bo nie ma tam tej substancji! Z każdą kolejną aplikacją było coraz gorzej... może to ze względu na mycie tych płatków? Natomiast starałam się robić to bardzo delikatnie, tak jak zalecał producent. Teraz już mam ok 15 aplikacji za sobą tymi płatkami - niestety, nie kleją się już do powieki wcale :( muszę sobie okolicę pod okiem smarować jakimś kremem pod oczy czy maseczką, by płatki się kleiły, a przecież nie o to tu chodzi....
Nie dość, że się już nie kleją pod oczami, to rzęsy dolne łatwo się z nich wyślizgują, co niestety utrudnia bardzo pracę i nie pomaga w niesklejeniu rzęs dolnych z górnymi.
Producent zapewniał, że klej idealnie schodzi z płatków zmywaczem do paznokci/acetonem, w związku z tym, nie oszczędzałam płatków i często w trakcie każdej aplikacji odsączałam sobie na nich nadmiar kleju. Wcale tak łatwo klej nie schodzi, trzeba zostawić na kilkanaście minut zmywacz na płatkach by klej się rozpuścił, próbowałam też zmywać typowym rozpuszczalnikiem kleju do przedłużania rzęs. Obecnie moje płatki nie wyglądają zbyt za ciekawie, pojawiły się na nich żółte przebarwienia od rozpuszczalnika kleju, a także, ogólnie po każdym kleju pojawiły się nierówności na płatkach.
Żałuję, że nie wpadłam na pomysł, na który wpadła inna blogerka i nie oklejałam wierzchniej części płatków taśmą - na pewno do dziś wyglądałyby idealnie :)
Bardzo żałuję, że płatki mają coraz gorszą przyczepność, bo zdecydowanie lepiej się klei na nich niż na płatkach kolagenowych. Ale w zaistniałej sytuacji, będę te płatki Silcopad używać awaryjnie, gdy zabraknie mi tych kolagenowych :)
**********************************
A tu kilka przedłużonych rzęsek metodą 1 do 1 mojej roboty :)
Zapraszam na przedłużanie rzęs :)
*************************
PS: Dzisiaj odwiedziłam dwie drogerie... HEBE, w której jak się okazało można znaleźć stoiska z kosmetykami Madame Lambre - pięknie wyglądają! A także Drogerię Natura.. ;) Kupiłam 4 produkty:)
Jestem zachwycona nowym cieniem Catrice z najnowszej kolekcji :) Piękny do makijaży wieczorowych, świetlistych, także jako rozświetlacz :)
jakże bym chciała przedłużyc sobie rzęsy, efekty są widoczne gołym okiem i bardzo ale to bardzo pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńCienie z Catrice kuszą niemiłosiernie :D
Jakie piękne rzęsy!! ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
wow, cień z catirce piękny.
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrowia :)
Bardzo mi się podobają przedłużone rzesy, ale boję się o ich kondycję po ich zdjęciu.
OdpowiedzUsuńjakoś nie jestem przekonana do tych rzęs chociaż efekt piękny:)
OdpowiedzUsuńale rzęsiory! a te cienie jakie piękne...
OdpowiedzUsuńJa z chęcią bym się zgłosiła do Ciebie ale mam zza daleko.
OdpowiedzUsuńChętnie przedłużyłabym rzęsy, jestem ciekawa efektu
OdpowiedzUsuńI tak je kupie żeby przetestować po nowym roku :P Tylko jak pytałam w hurtowni u nas w Katowicach to babeczki mówiły, że kosztują 49zł... ale może coś źle zapamiętałam, zobaczymy po nowym roku jak zapasy uzupełnią i ceny nam podskoczą do góry jak zwykle w tym okresie ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne przedluzanie, bardzo dokladnie i fajnie dobrana dlugosc - nie przesadzona
OdpowiedzUsuńCudne te cienie!:) zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńMam złoty pyłek My Secret i niestety nie zachwyca. W ogóle nie daje koloru, tylko poświatę :/
OdpowiedzUsuńAle pyłki właśnie od tego są :) nie mają zastępować cieni do powiek
UsuńRzeski 1:1 fajnie wyglądają mi by się takie przydały, bo na moje aż przykro paczeć ;)
OdpowiedzUsuńwspaniała recenzja, chciałabym tylko dodać, że płatki nie wystarczy tylko myć, lecz warto też dezynfekować, np. spray'em do dezynfekcji pęset. ja w tych płatkach coraz bardziej się zakochuję - są bardzo wygodne, choć wymagają żelu pod oczy. nie uczulają, nie sprawiają dyskomfortu podczas zdejmowania. oczywiście, oklejam ich taśmą i wyglądają świetnie po wielu aplikacjach.
OdpowiedzUsuńSklepy Hebe uwielbiam :) często robię tam drobne kosmetyczne zakupy :)
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!
strasznie mi sie podobaja efekty przedluzania rzes metoda 1:1 ale osobiscie nigdy sie nie zdecyduje :P
OdpowiedzUsuńile kosztuje u ciebie przedłużanie rzęs a ile uzupełnianie? szukałam cennika twoich usług na stronie, ale chyba nie ma:(
OdpowiedzUsuń