ISADORA puder matujący + współpraca COCOLITA
Dzisiaj jeszcze postanowiłam w ostatnich chwilach swojego wolnego czasu napisać dla Was krótką recenzję i pokazać kolejną paczuszkę, która dzisiaj ode mnie dotarła - tym razem rozpoczęłam współpracę ze sklepem Cocolita :)
Produkt, który zrecenzuję, czyli puder ISA DORA dostałam dzięki współpracy z portalem MAGAZYN DROGERIA :) Cieszyłam się na ten produkt, gdyż wcześniej mimo znania marki ze słyszenia, miałam okazję wypróbować tylko jedną paletkę cieni do powiek - przypadły mi całkiem do gustu:)
ISA DORA Puder matujący Anti-shine:
pojemność: 10 g
cena: +/- 69 zł
Puder zawiera sferyczne polimery oraz węglan wapnia, które absorbują nadmiar sebum. Pantenol oraz witamina E nawilżają i zabezpieczają skórę przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. SPF 15 chroni przed promieniowaniem UV.Pozostawia skórę nieskazitelnie gładką i matową przez cały dzień.
Dostępny w 4 kolorach.
Jak widać na zdjęciu powyżej puder jest w typowym dla pudrów opakowaniu, opakowanie całkiem przyjemne, z matowym wykończeniem (przez co też łatwo się brudzi). Opakowanie poręczne, z lusterkiem i puszkiem do nakładania pudru. Dostałam puder w kolorze 31 Matte Beige - matowy, średni ciepławy beż, moim zdaniem do śniadej cery w sam raz, do bladziochów na pewno nie :)
Puder fajnie pokrywa skórę, matuje ją - ale nie jest mocno widoczny na twarzy, wyrównuje koloryt, przyciemnia cerę pomalowaną podkładem o 1-2 tony. Lepiej nakładać pędzlem, nakładanie tym puszkiem który jest w zestawie może się skończyć posiadaniem plam na twarzy. Odnośnie tego puszka jeszcze... bardzo szybko się wygniata i jego używanie jest potem o wiele mniej skuteczne:
To co w tym pudrze jest ciekawe, to że on nie pachnie jak typowe inne pudry, tylko ma zapach ciasteczek korzennych - strasznie kojarzy się ze świetami Bożego Narodzenia :D
Jeśli chodzi o jego trwałość... puder jest trwały, bez problemu cały dzień na naszej buźce się utrzyma, moja skóra jest mieszana w kierunku do tłustej i często muszę się poprawiać pudrem cz coś - przy tym pudrze Isa Dory robię to rzadziej, ale też nie eliminuje on całkowicie błyszczenia.
Natomiast puder po kilkunastu użyciach dałam mojej przyjaciółce, która jest stewardessą - zawsze narzekała na świecenie się buzi w trakcie lotu i bardzo szybkie znikanie pudrów... bo wiadomo w samolotach powietrze troszkę inaczej na nas oddziałuje :) Natomiast z tego pudru jest strasznie zadowolona, powiedziała, że w trakcie lotu w ogóle nie musi się poprawiać i że bardzo długo się jej utrzymuje:)
Tu macie efekty:
Generalnie puder na pewno godny polecenia :) Mimo to, ja bym tyle za niego zapłaciła bo jakoś specjalnie mnie nie zachwyca. Bardzo fajnie że zawieta filtry przeciwsłoneczne!
Natomiast ma wiele dobrych opinii, moja przyjaciółka jest bardzo zadowolona a marka słynie raczej z przyzwoitych kosmetyków :) Więc na pewno nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto :)
A teraz pora na nową współpracę :) Udało mi się podjąć ją ze sklepem COCOLITA.PL :) Znajdziemy tam kosmetyki wielu marek w atrakcyjnych cenach, m.in. Max factor, Maybelline, Revlon, Sleek, E.lf. i inne :)
Do mnie dzisiaj dotarła paczuszka, a w niej:
-podkład mineralny Revlon
-paletka cieni Maybelline
-tusz do rzęs Maybelline falsies, który chyba każdy zna :)
-wkład różu do policzków Sleek
Niebawem recenzje ;)
ps: przygotowałam Wam wczoraj jeden pełny makijaż(całej tarzy i oczu) krok po kroku :P niebawem się pojawi na blogu :)
Produkt, który zrecenzuję, czyli puder ISA DORA dostałam dzięki współpracy z portalem MAGAZYN DROGERIA :) Cieszyłam się na ten produkt, gdyż wcześniej mimo znania marki ze słyszenia, miałam okazję wypróbować tylko jedną paletkę cieni do powiek - przypadły mi całkiem do gustu:)
ISA DORA Puder matujący Anti-shine:
pojemność: 10 g
cena: +/- 69 zł
Puder zawiera sferyczne polimery oraz węglan wapnia, które absorbują nadmiar sebum. Pantenol oraz witamina E nawilżają i zabezpieczają skórę przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. SPF 15 chroni przed promieniowaniem UV.Pozostawia skórę nieskazitelnie gładką i matową przez cały dzień.
Dostępny w 4 kolorach.
Jak widać na zdjęciu powyżej puder jest w typowym dla pudrów opakowaniu, opakowanie całkiem przyjemne, z matowym wykończeniem (przez co też łatwo się brudzi). Opakowanie poręczne, z lusterkiem i puszkiem do nakładania pudru. Dostałam puder w kolorze 31 Matte Beige - matowy, średni ciepławy beż, moim zdaniem do śniadej cery w sam raz, do bladziochów na pewno nie :)
Puder fajnie pokrywa skórę, matuje ją - ale nie jest mocno widoczny na twarzy, wyrównuje koloryt, przyciemnia cerę pomalowaną podkładem o 1-2 tony. Lepiej nakładać pędzlem, nakładanie tym puszkiem który jest w zestawie może się skończyć posiadaniem plam na twarzy. Odnośnie tego puszka jeszcze... bardzo szybko się wygniata i jego używanie jest potem o wiele mniej skuteczne:
To co w tym pudrze jest ciekawe, to że on nie pachnie jak typowe inne pudry, tylko ma zapach ciasteczek korzennych - strasznie kojarzy się ze świetami Bożego Narodzenia :D
Jeśli chodzi o jego trwałość... puder jest trwały, bez problemu cały dzień na naszej buźce się utrzyma, moja skóra jest mieszana w kierunku do tłustej i często muszę się poprawiać pudrem cz coś - przy tym pudrze Isa Dory robię to rzadziej, ale też nie eliminuje on całkowicie błyszczenia.
Natomiast puder po kilkunastu użyciach dałam mojej przyjaciółce, która jest stewardessą - zawsze narzekała na świecenie się buzi w trakcie lotu i bardzo szybkie znikanie pudrów... bo wiadomo w samolotach powietrze troszkę inaczej na nas oddziałuje :) Natomiast z tego pudru jest strasznie zadowolona, powiedziała, że w trakcie lotu w ogóle nie musi się poprawiać i że bardzo długo się jej utrzymuje:)
Tu macie efekty:
Generalnie puder na pewno godny polecenia :) Mimo to, ja bym tyle za niego zapłaciła bo jakoś specjalnie mnie nie zachwyca. Bardzo fajnie że zawieta filtry przeciwsłoneczne!
Natomiast ma wiele dobrych opinii, moja przyjaciółka jest bardzo zadowolona a marka słynie raczej z przyzwoitych kosmetyków :) Więc na pewno nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto :)
****************************
A teraz pora na nową współpracę :) Udało mi się podjąć ją ze sklepem COCOLITA.PL :) Znajdziemy tam kosmetyki wielu marek w atrakcyjnych cenach, m.in. Max factor, Maybelline, Revlon, Sleek, E.lf. i inne :)
Do mnie dzisiaj dotarła paczuszka, a w niej:
-podkład mineralny Revlon
-paletka cieni Maybelline
-tusz do rzęs Maybelline falsies, który chyba każdy zna :)
-wkład różu do policzków Sleek
Niebawem recenzje ;)
ps: przygotowałam Wam wczoraj jeden pełny makijaż(całej tarzy i oczu) krok po kroku :P niebawem się pojawi na blogu :)
fajne rzeczy;)
OdpowiedzUsuńJa juz znalazłam swój idealny puder :) jest nim transparentny sypki puder matujacy z Vipery.
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy ;) Miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńchętnie dowiem się czegoś więcej o podkładzie Revlon. Mineralny jest tylko z nazwy czy rzeczywiście jest mineralny?
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jest droższy ten puder ;) Ładnie wygląda, ja się raczej nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa także czekam na informacje o tym podkładzie Revlona ... :)
OdpowiedzUsuńBArdzo fajny ten puder ;)
OdpowiedzUsuńpuder drogi!!! ja swojego cały czas szukam :)
OdpowiedzUsuńczekam na step by step :) coś dla mnie :D
gratuluje wspolpracy i czekam na recenzjie :)
OdpowiedzUsuńa puder super, dodal ladnego zakonczenia :)
Puder całkiem fajnie matowi cerę:) Czekam niecierpliwie na recenzje i makijaż :))
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzja minerału z Revlona
OdpowiedzUsuńja również gratuluję współpracy
OdpowiedzUsuńdaje bardzo ładne i naturalne wykończenie, no i plus za duże lusterko :D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się tej notatki z makijażem.
OdpowiedzUsuń