Lakiery JOKO + Sephora blush me twice

Dziś w pośpiechu między pracą jedną a drugą i między odwiedzinami mojej babci w szpitalu postanowiłam na szybko napisać jakąś krótką recenzję, bo to już wstyd by tak długo ich nie było:P 
Z góry was za te opóźnienia przepraszam:)
...aha! Pierwsze prace na konkurs graficzny już są, bardzo się z nich ciesze i jestem mega zadowolona z waszej pracy:) Czekam dalej:)

Na początku zrecenzuję lakiery do paznokci marki JOKO, które dostałam do testów właśnie od tej firmy:)

JOKO Lakiery do paznkoci Find Your Colour:
pojemność: 10 ml
cena: 12zł
To lakiery inspirowane kolorami Maroka :) W kolekcji znajdziemy 10 kolorów do wyboru, z czego ja zaprezentuję Wam 4 kolorki:) Lakiery jak obiecuje producent mają świetne krycie i są długotrwałe.

 Z góry chciałam przeprosić za kiepski stan moich paznokci na zdjęciach :P Zacznę może od opisu kolorów:
J136 Berbers Blue- nie lubie niebieskich lakierów, ale ten mnie zachwycił, piękny, kojarzył mi się z niebem. Bardzo fajnie się komponował ze skórą moich dłoni
J141 Pickled Lemon - ten lakier dostałam w ostatniej paczce(dlatego sfotografowany osobno:P) i nie przypadł mi go gustu odkąd go zobaczyłam. Kolor nie podoba mi się w ogóle... jest to takie połączenie limonki, ze zgnitą zielenią, lekko oliwkowy - kolor najlepiej oddaje to foto z prawej strony, na tym po lewej jest w pełnym świetle dziennym i w taki sposób prezentuje się o niebo lepiej. Z moim kolorem skóry dłoni lekko się zlewa. Tego koloru lakieru na pewno sama bym nigdy nie kupiła.
J143 Spicy Orange - piękny, soczysty, ognisty pomarańcz! Na zdjęciach troche wpada w czerwony, ale ciężko go inaczej ująć. Świetny kolor na lato, a do tego fajnie współgra z kolorem moich dłoni a także innymi lakierami, które widać na zdjęciu.
J145 Indigo - przepiekny kolor! Takie połączenie kobaltu z granatem, bardzo mi się podoba. Pięknie wygląda na dłoniach. Nawet kilka osób mnie pochwaliło za świetny kolor lakieru do paznokci:)  Mój ulubieniec;P

Oczywiście lakiery te są zawarte w typowych dla Joko szklanych buteleczkach. Pędzelek jest szeroki i zaokrąglony - ja już się nim nauczyłam malować i uważam że jest bardzo fajny. Lakiery są średniej gęstoci, bardzo dobrze kryją - można dać jedną grubą warstwę i  wszystko świetnie pokryte(można dać oczywiście też 2 cienkie warstwy). Lakier moim zdaniem w miarę szybko schnie. Trzyma się na paznokciach całkiem przyzwoicie - więc czego chcieć więcej?:):):)
POLECAM!

************************************

SEPHORA Blush me twice Podwójny róż:
pojemność: ok 6 gram
cena: 45 zł
To raczej nie będzie recenzja, ale szybki swatch + krótka opinia, której nabrałam przy jednym użyciu ;)
Róż zakupiony z Sephorze w cenie 45 zł, do wyboru mamy 2 kolory, ten który Wam przedstawię to Duo Versatile - połączenie jasnego różowo-brzoskwiniowego różu(apricot) z jasnym chłodnym brązem(brown).

 Podwójny róż zawarty jest w całkiem przyjemnym, typowym dla Sephory opakowaniu, niestety bez lusterka. Kolor który miałam okazję  sfotografować to połączenie jasnego chłodnego matowego brązu - super jak róż dla opalonych pań lub też całkiem fajny do modelowania twarzy, a drugi kolorek to ciepły róż ze złotymi drobinkami, przez co mieni się ładnie brzoskwiniowo, można go też użyć przy ciemniejszym różu jako rozświetlacza na kości policzkowe. Oba kolory moim zdaniem nadadzą się do każdej urody, są bardzo przyjemne i delikatne.
Bronzer jest bardzo łatwy w użyciu, łatwo się go stopniuje, nie robi plam:) Jeśli chodzi o róż, jest to kosmetyk straaaasznie twardy i żeby zrobić nim fajnie policzki trzeba kilkakrotnie taplać w nim pędzel i nakładać na skórę. Plus tego, że kosmetyk jest twardy to jego wydajność - na pewno starczy na bardzo długo:)

****************************************

A na sam koniec chciałam Wam tylko pokazać prezencik, który dostałam :) Tzn paczuszka z nagrodą z portalu blogmakijaz.pl w którym znowu wygralam nagrodę pocieszenia za aktywność:) Tym razem super kosmetyki do wygrania były, bo z Make Up For Ever - już jestem zadowolona, bo kredkę wodoodporną zdążyłam użyć i jest na serio genialna! No i jeszcze wodoodporny tusz - akurat miałam kupować więc mam o wydatek mniej:P A w dodatku jako niespodzianka dotarła malutka kosmetyczka, któłrą wykorzystałam jako opakowanie do wszystkich odsypek pigmentów:D Niebawem Wam zrecenzuję:P