Zmiana zasad konkursu + troszkę prywaty :)
Dziewczyny, postanowiłam jednak zmienić zasady konkursu :) Wszystko tutaj-> KLIK
Mam nadzieję, że będziecie bardziej zadowolone i że większa ilość osób weźmie udział :)
Dodatkowo troszkę prywaty, a mianowicie o moich kocurkach - bo wczoraj był dzień kota :)
Kociarą stałam się z przypadku... na ogół wolę psy ;) Ale jako iż na ostatnich trzech psach bardzo się sparzyłam(pierwszy mega agresywny, następny - były problemy z moją nowo narodzoną córeczką, ostatni - potrącił go tir) - to stwierdziłam, że psów już chwilowo nie chcę i wzieliśmy z mężem do domu kota :)
Najpierw był TYMON:
Tymona wzieliśmy z chorzowskiego schroniska jak był jeszcze malutki - teraz Tymon ma już ponad 2 lata:) Największy szaleniec w moim domu, wiecznie wariuje, mało mu zabawy, goni wszystko co się rusza, czasem też pogryzie i podrapie jak mu się coś nie podoba :) Zresztą - na pierwszym zdjęciu u góry widać jego charakterek :P
Kolejny był GORDON:
Gordona wzięliśmy również z chorzowskiego schroniska, w zeszłym roku przed wielkanocnymi świętami. Wtedy jak go braliśmy miał już 2 lata, więc teraz ma 3 :P Bardzo szybko się zaklimatyzował w domu. Gordon jest kotem w typie garfielda :P tylko je i śpi :D No chyba że go Tymon zaczepia to wtedy ma trochę ruchu. Tego kota wszyscy najbardziej lubią, jest mega przytuliński, do tego najgrubszy z wszystkich moich kotów. Ma swoje za uszami... zjadł nam kiedyś chomiczka od mojej córy ;/;/ ale poza tym to najmilszy kot jakiego w życiu spotkałam :D
No i od miesiąca mamy kotkę :) To ZOFIA:
Zofia trafiła do nas miesiąc temu, kiedy to znajomy znajomej szukał dla niej domu bo się okazało że musi się wyprowadzić za granicę i niestety kotków wziąć nie mógł. Jako iż spodobała mi się, a nie chciałam by trafiła do schroniska, postanowiłam ją przygarnąć. Na chwile obecną nie mam od niej żadnych innych zdjęć poza tym z komórki :P Zofia ma już 5 lat - jest najstarsza z wszystkich moich kotów :)
Zaklimatyzowanie wychodziło jej ciężko... przez pierwsze 3 dni siedziała pod wanną i nie wychodziła nic nie jedząc i nie pijąc... potem z dnia na dzień było coraz lepiej.
Dzisiaj już jest całkiem ok, łasi się do nas, daje się pogłaskać - jako jedyna mogę ją czasem wziąć na ręce i gdzieś przenieść. Ale mimo to dalej jest bardzo nie ufna i płochliwa...
Tymon z Gordonem raz się nienawidzą, raz pokazują swoją miłość czyszcząc sobie pyszczki, śpiąc razem - śpią też razem z nami w łożku :P Zofia póki co jeszcze się z nimi nie skumplowała... ale już przynajmniej są w stanie jeść w trójkę obok siebie :)
Dodatkowo chciałam Wam pokazać bałwana, którego ulepiłyśmy 3 dni temu z córką ;) Śniegu jest tyle że nie dało się tej okazji nie wykorzystać :) Aczkolwiek marzę by zima już się skończyła.
PS: Prowadzenie kursów wizażu w Ap Edukacji w Katowicach całkiem dobrze mi idzie - przynajmniej tak myślę :) Już mam ich za sobą 5 :) a kolejnych dużo w kalendarzu :P
Zmykam do pracy, pod wieczór zapewne zatwierdze wszystkie wasze wpisy :P
Słodka ta córcia ;) a Tymon zabójczy :D
OdpowiedzUsuńśliczne kotki ! ja też zawsze wolałam psy ale odkąd mam w domu kotkę to zakochałam się w niej :)
OdpowiedzUsuńjakie fajowe kotki ja mam manie na punkcie kotów ale ograniczam się do jednego ;)
OdpowiedzUsuńsłodkie kicie i maluszek :)
OdpowiedzUsuńmiło jest czytać, że ktoś przygarnia zwierzęta ze schroniska, bo to jest naprawdę szlachetne, daje im nowy dom, kolejną szansę na życie :))
OdpowiedzUsuńFajne kocurki :)i dobrze że znalazło się dla Nich miejsce u Ciebie w domku :)Córeczka śliczna i super bałwana ulepiłyście Ja z moimi córeczkami też Mamy jednego na sumieniu :0) ale BYlE DO WIOSNY nie lubie zimy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję prowadzenia kursów widzę że zapracowana jestes bardzo :) Fajnie robić co się lubi!Może kiedyś uda Mi się na jakieś załapać ale raczej w Chorzowie:)Pozdrawiam i pisze maila z zapytaniem :)
Alee śliczne te kocurki :) Najładniejszy TYMON :D :)
OdpowiedzUsuńAle kotki się kochają :)
OdpowiedzUsuńZofia śliczna! Mam słabość do czarnych kocurków :) Ale wszystkie są piękne!
OdpowiedzUsuńKotki przekochane <3
OdpowiedzUsuńJa sama mam 2 małe potworki :)
A bałwanek wyszedł bardzo ładny :)
ja kociara tez nie jstem, generlanie wole psy ale te Twoje kty fajniutkie:) ladna masz core:)))
OdpowiedzUsuńPrześliczne kociaki *.* uwielbiam zwierzęta :) sama mam 5 psiaków :D więc na kota mowy nie ma niestety :)
OdpowiedzUsuńJaką masz śliczną córeczkę :) Tylko pozazdrościć :):*
OdpowiedzUsuńZofia wygląda jak moja kocica z tym,że moja ma wielką zwisającą fałdę , obrzartuch jeden:)
Kochana mam nadzieje,że jeszcze wiele kursów przed Tobą w Ap Edukacji w Katowicach
Cudowne kociaki, aż chce się je wygłaskać :))
OdpowiedzUsuńMożna zrobić więcej niż 1 makijaż na konkurs?
OdpowiedzUsuńDzień kota swoją drogą, ale żadna wizażystka nie wspomniała, że to był też dzień bez makijażu ;D Do głowy mi nie przyszło nie umalowanie się rano ;)
OdpowiedzUsuńA koty masz cudne.
Jak ja lubie takie kociarstwa :D
OdpowiedzUsuń