Pomadki LILY LOLO + Blistex
Dzisiaj pora na recenzję pomadek mineralnych, które dostałam do testów od sklepu COSTASY, gdzie możemy kupić kosmetyki LILY LOLO.
LILY LOLO Naturalna szminka:
pojemność: 4 g
cena: 46,90 zł
Gwarantują głęboki kolor i fantastyczne nawilżenie, zawierają wit. E oraz ekstrakt z rozmarynu. Nie zawierają parabenów
Dostępna w 6 kolorach.
Szmineczki są w bardzo ładnie prezentujących się opakowaniach w kolorze srebrnym, na których jest motyw LL. Opakowania klasyczne, wydają się być solidnie wykonane, na pewno nie jest to plastik, który za chwilę pęknie :)
Ja do testów dostałam 2 kolory - i bardzo dobrze, bo okazało się, że konsystencja szminek jest inna w zależności od koloru :)
*Intense crush - pomadka o brzoskwiniowo-koralowym kolorze, dość naturalny odcień; pomadka jest gęsta, kremowa, ma bardzo mocny pigment - typowa szminka :) Daje dobre nawilżenie przez godzinę, natomiast po godzinie nawilżenie znika, ale kolor nadal pozostaje na naszych ustach :) identyczny kolor w opakowaniu i na ustach;
*Desire - pomadka sama w sobie wygląda o dużo ciemniej(prawie bordowa) niż wychodzi kolor na ustach; na naszych wargach daje kolor mocnej,chłodnej czerwieni, trochę wpada w malinowy; Pigment tej szminki już nie jest tak mocny jak tej Intense Crush - pomadka jest dużo lżejszej konsystencji, jest bardziej mokra, trzeba kilkakrotnie przemalować by uzyskać idealne pokrycie ust - ale kolor jest piękny!!!!! Ta pomadka to nie taka klasyczna szminka, mi się kojarzy z balsamami nawilżającymi usta, bo jest tak śliska i lekka, prawie jak błyszczyk. Przez tą swoją konsystencję jest mniej trwała niż ta powyższa szminka, dość szybko znika podczas jedzenia i picia, łatwo się rozmazuje; na zdjęciach w miarę cienka warstwa, nie widać połysku, który daje ta pomadka:
Zdecydowanie wolą tą ciemniejszą szminkę ze względu na jej lekką konsystencję i nawet jestem w stanie przeboleć mniejszą trwałość tego koloru:P Tą ciemną dość często się maluje - mimo, że staram sie tak nie wychodzić nigdzie, bo podobno kiepsko się prezentuję w ciemnych ustach :P I muszę stwierdzić, że jest bardzo wydajna ta pomadka, bo prawie wcale jej nie ubyło.
Pomadki do tanich nie należą, ale fajnie się prezentują, fajnie nawilżają, są to przede wszystkim kosmetyki naturalne co trzeba cenić :)
ps: przypominam, że na stronie Costasy możecie kupić zestawy prezentowe, pomadkę Desire dostałam właśnie w takim zestawie (mamy pomadkę, kredkę, cień, tusz do rzęs i pędzelek do pomadek (bardzo fajny!), a wszystko zapakowane w bardzo fajnej kosmetyczce - cena 153.60 zł
BLISTEX Intensive Lip Relief:
pojemność: 6 ml
cena: 12-13 zł w aptekach
Produkt pomagający przywrócić dobry stan naszym spierzchniętym i popękanym ustom. Uśmierza ból podczas opryszczki. Zawiera filtr SPF 10. Do stosowania profilaktycznie a także jak już nasze usta wymagają prawdziwego ratunku.
Ten produkt zauważyłam w aptece przypadkiem i stwierdziłam, że się skuszę :) mała tubeczka, z której wyciskamy balsam do ust :) Balsam jest biały, ma lekką kremową konsystencję, mentolowy zapach. Bez problemu rozprowadza się go po ustach.
Usta dostają lekkiego połysku, są odrobinę jaśniejsze... przez zawartość mentolu balsam chłodzi usta - rzekłabym, że nawet trochę piecze - zawiera tymol i niestety bardzo dużo składników alkoholowych ;/;/
Balsam na pewno dobrze nawilża usta, ale na pewno ich nie natłuszcza - na zimowe wyjścia raczej nie polecam, ale w domu jak najbardziej :) W bardzo krótkim czasie nasze usta stają się miękkie i jędrne, spierzchnięcia szybko znikają. Nie miałam okazji spróbować tego przy opryszczce - ale myślę, że to odrętwienie/chłodzenie/pieczenie ust może sprawiać, że odczuwamy mniejszy ból :) Niestety produkt się nie sprawdza przy ustach świeżo popękanych, kiedy mamy otwarte ranki, bo najzwyczajniej w świecie szczypie bardzo po nałożeniu.
Optycznie też delikatnie powiększa usta - po tych mentolach i alkoholach są troszkę nabrzmiałe, a dodatkowo rozjaśnione i z połyskiem :)
Jeśli lubicie mentolowe zapachy to jak najbardziej polecam - na pewno poradzi sobie z waszymi wargowymi problemami :)
LILY LOLO Naturalna szminka:
pojemność: 4 g
cena: 46,90 zł
Gwarantują głęboki kolor i fantastyczne nawilżenie, zawierają wit. E oraz ekstrakt z rozmarynu. Nie zawierają parabenów
Dostępna w 6 kolorach.
Szmineczki są w bardzo ładnie prezentujących się opakowaniach w kolorze srebrnym, na których jest motyw LL. Opakowania klasyczne, wydają się być solidnie wykonane, na pewno nie jest to plastik, który za chwilę pęknie :)
Ja do testów dostałam 2 kolory - i bardzo dobrze, bo okazało się, że konsystencja szminek jest inna w zależności od koloru :)
*Intense crush - pomadka o brzoskwiniowo-koralowym kolorze, dość naturalny odcień; pomadka jest gęsta, kremowa, ma bardzo mocny pigment - typowa szminka :) Daje dobre nawilżenie przez godzinę, natomiast po godzinie nawilżenie znika, ale kolor nadal pozostaje na naszych ustach :) identyczny kolor w opakowaniu i na ustach;
*Desire - pomadka sama w sobie wygląda o dużo ciemniej(prawie bordowa) niż wychodzi kolor na ustach; na naszych wargach daje kolor mocnej,chłodnej czerwieni, trochę wpada w malinowy; Pigment tej szminki już nie jest tak mocny jak tej Intense Crush - pomadka jest dużo lżejszej konsystencji, jest bardziej mokra, trzeba kilkakrotnie przemalować by uzyskać idealne pokrycie ust - ale kolor jest piękny!!!!! Ta pomadka to nie taka klasyczna szminka, mi się kojarzy z balsamami nawilżającymi usta, bo jest tak śliska i lekka, prawie jak błyszczyk. Przez tą swoją konsystencję jest mniej trwała niż ta powyższa szminka, dość szybko znika podczas jedzenia i picia, łatwo się rozmazuje; na zdjęciach w miarę cienka warstwa, nie widać połysku, który daje ta pomadka:
Zdecydowanie wolą tą ciemniejszą szminkę ze względu na jej lekką konsystencję i nawet jestem w stanie przeboleć mniejszą trwałość tego koloru:P Tą ciemną dość często się maluje - mimo, że staram sie tak nie wychodzić nigdzie, bo podobno kiepsko się prezentuję w ciemnych ustach :P I muszę stwierdzić, że jest bardzo wydajna ta pomadka, bo prawie wcale jej nie ubyło.
Pomadki do tanich nie należą, ale fajnie się prezentują, fajnie nawilżają, są to przede wszystkim kosmetyki naturalne co trzeba cenić :)
ps: przypominam, że na stronie Costasy możecie kupić zestawy prezentowe, pomadkę Desire dostałam właśnie w takim zestawie (mamy pomadkę, kredkę, cień, tusz do rzęs i pędzelek do pomadek (bardzo fajny!), a wszystko zapakowane w bardzo fajnej kosmetyczce - cena 153.60 zł
BLISTEX Intensive Lip Relief:
pojemność: 6 ml
cena: 12-13 zł w aptekach
Produkt pomagający przywrócić dobry stan naszym spierzchniętym i popękanym ustom. Uśmierza ból podczas opryszczki. Zawiera filtr SPF 10. Do stosowania profilaktycznie a także jak już nasze usta wymagają prawdziwego ratunku.
Ten produkt zauważyłam w aptece przypadkiem i stwierdziłam, że się skuszę :) mała tubeczka, z której wyciskamy balsam do ust :) Balsam jest biały, ma lekką kremową konsystencję, mentolowy zapach. Bez problemu rozprowadza się go po ustach.
Usta dostają lekkiego połysku, są odrobinę jaśniejsze... przez zawartość mentolu balsam chłodzi usta - rzekłabym, że nawet trochę piecze - zawiera tymol i niestety bardzo dużo składników alkoholowych ;/;/
Balsam na pewno dobrze nawilża usta, ale na pewno ich nie natłuszcza - na zimowe wyjścia raczej nie polecam, ale w domu jak najbardziej :) W bardzo krótkim czasie nasze usta stają się miękkie i jędrne, spierzchnięcia szybko znikają. Nie miałam okazji spróbować tego przy opryszczce - ale myślę, że to odrętwienie/chłodzenie/pieczenie ust może sprawiać, że odczuwamy mniejszy ból :) Niestety produkt się nie sprawdza przy ustach świeżo popękanych, kiedy mamy otwarte ranki, bo najzwyczajniej w świecie szczypie bardzo po nałożeniu.
Optycznie też delikatnie powiększa usta - po tych mentolach i alkoholach są troszkę nabrzmiałe, a dodatkowo rozjaśnione i z połyskiem :)
Jeśli lubicie mentolowe zapachy to jak najbardziej polecam - na pewno poradzi sobie z waszymi wargowymi problemami :)
dość drogie te pomadki, kolory bardzo ładne, zwłaszcza ta pierwsza przypadła mi do gustu, więc mam pytanko ile utrzymuje się na ustach, i czy przy jedzeniu kompletnie znika z ust ?
OdpowiedzUsuńPisałam już troche o tym w recenzji :>
UsuńTa jaśniejsza dużo trwalsza, wolniej się ściera, konkretnej ilości godzina nie podam bo po godzinie, zawsze zaczynam jeść czy pić i potem wiadomo schodzi szybciej :)
Po kilku h w trakcie którego się je i pije na pewno zniknie z ust całkowicie - to pomadka, a nie lip stain czy coś podobnego
jaśniejsza jest śliczna :) taka inna :)
OdpowiedzUsuńTa ciemniejsza zdecydowania ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńpiękne odcienie;)
OdpowiedzUsuńMi bardziej przypadła do gustu ta jaśniejsza :) Ta druga to nie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńIntense crush ma piękny kolor :))
OdpowiedzUsuńDesire wyglada cudownie!
OdpowiedzUsuńIntense crush śliczna szminka oj zakochałam sie :)
OdpowiedzUsuńIntense crush - no po prostu cudo*.*
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, w sumie obie bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuję Blistex, chyba już 4 tubka, i jestem bardzo zadowolona. Według mnie lepszy od carmex'a.
OdpowiedzUsuństosowalam carmex, tisane, wazeline i moje usta pomimo peelingow dalej sa tragiczne :( myslisz ze jest sens siegac po ten produkt?
OdpowiedzUsuńte produkty które napisałaś są typowo nawilżające, a Blistex podobno jest produktem bardziej leczniczym... wiec ja bym spróbowała :)
UsuńAle pewnosci ze zadziała nigdy się nie ma:)
bardzo ładnie prezentują sie na ustach :)
OdpowiedzUsuńPięknie te pomadki się prezentują, opakowania prześliczne:) Jakby mi ktoś sprawił taki zestaw prezentowy to bym byłam w 7 niebie heh :)
OdpowiedzUsuńTa brzoskwiniowa pomadka mnie zachwyciła, śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńte szminekczki sa przepiekne :) Intense Crush strasznie mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuń