O kolorowych włosach... część 1
Postanowiłam się z Wami podzielić moimi przemyśleniami na temat kolorowych włosów, które nosze od połowy lipca tego roku :P W drugiej częsci tego posta (za jakiś tydzień,dwa) pojawi się techniczna strona tematu, czyli jak się to robi i pielęgnuje :P
Zanim zdecydowałam się na kolorowe włosy przeszłam ogromną metamorfozę, podczas której ścięłam swoje długie, prawie do pasa, włosy na bardzo krótko - to był najtrudniejszy krok w moim życiu jeśli chodzi o mój image. Wtedy nosiłam jeszcze włosy w kolorze rudym :)
W rudych włosach czułam się bardzo dobrze, wszyscy po ścięciu moich włosów twierdzili, że to bardzo dobra zmiana, że w końcu wyglądam łagodniej, bardziej kobieco, a rudy pasuje do mojego charakteru hehehe :P
Jednak jak już ścięłam te włosy, poczułam, że teraz kiedy mam krótkie włosy mogę zrobić z nimi wszystko!!! Przestałam się bać zmian, tym bardziej, że krótkie włosy szybciej się regenerują i mniej widać zniszczenie włosa niż na włosach długich.
Niektórzy twierdzą, że z włosami długimi jest więcej roboty i poszłam na łatwiznę ścinając włosy na krótko. Nic bardziej mylnego! Jak miałam długie włosy to farbowałam je co 2-3 miesiące, myłam co 2-3 dni, nie musiałam prostować, schły same, jak mi przeszkadzały to spinałam w kucyk i tyle.
A teraz gdy mam włosy krótkie - farbować trzeba częściej bo odrost szybciej staje się widoczny na krótkich włosach, trzeba włosy podcinać często (ja to robie co 2-3 tygodnie!!!!), żeby wyglądały tak jak mają wyglądać trzeba je suszyć suszarką(najlepiej na szczotce), trzeba prostować (długie pod ciężarem zawsze były proste jak druty, a teraz krótkie wywijają się na wszystkie strony), trzeba używać lakieru do włosów czy pianki... opiekowanie się krótkimi włosami jest dużo bardziej czasochłonne niż długimi :P
Tak czy siak, gdy przestałam się bać zmian, zaczęłam myśleć, co by tu zrobić by było ciekawiej :) Zawsze chciałam mieć kolorowe włosy ale nigdy nie miałam na to odwagi, mimo, że raczej na co dzień wyglądam dość odważnie, to włosy były dla mnie czymś najważniejszym.
No i postanowiłam - róż i fiolet!!! Początkowo myślałam o całych kolorowych włosach, ale stwierdziłam, że będę świecić jak żarówka na ulicach i każdy się będzie gapił. Postanowiłam więc przyciemnić resztę swoich włosów a grzywę zrobić na kolorowo. Wraz z pomocą mojej fryzjerki Kasi zaczęłyśmy działać :D
Efekt taki:
W różu i fiolecie czułam się całkiem dobrze, tym bardziej, że to jedne z moich ulubionych kolorów :P
Mój mąż jak mnie zobaczył powiedział, że wyglądam jak emo :D ale poza tym nie jest źle ;) Znajomy mojej mamy powiedział, że wyglądam jak rybka neonka :P A reszta miała podzielone zdania, inni mówili, że super, jedni że w rudych wyglądałam lepiej. Normalka. Potem zaczęłam do tych kolorów dodawać inne, głownie niebieski. Początkowo mi wyszedł bardziej granatowy :P
Potem już zafarbowałam porządnie na rozjaśnionych włosach i kolory wyszły o wiele lepsze:P Te zdecydowanie bardziej się rzucały w oczy niż te różowe.
I takie noszę do teraz, jak widać na inych zdjęciach trochę się wypłukują :P A dodatkowo udało mi się załapać na zdjęcie z Anią, którą malowałam do sesji i która również ma kolorowe włosy:P W końcu ktoś kto rozumiał moje kolorowe farbowanie.
I teraz moje wrażenia!
Ja lubię być zauważana, wyróżniać się w tłumie itd, po prostu mam taką osobowość. Do tego mam na to możliwości bo mam własną działalność w zawodzie wizażystki, czasem przedłużam rzesy czy robię paznokcie żelowe, czasem robię fryzury (w grudniu koncze szkołę fryzjerską:P) - jakby nie patrzeć mam pracę, która idealnie pozwala mi na to by wyglądać jak chce. A nawet może i właśnie w takiej pracy przydaje się bardziej taki wygląd? Na pewno nie przeszkadza;p Wiadomo, jakbym była lekarzem czy adwokatem to broń boże takie włosy nie wchodziły by w grę.
Do tego mam już męża, dziecko - nikt mi nie powie, że przez swój wygląd nie założę rodziny :P
Tak czy siak, kolorowe włosy zwracają większą uwagę na ulicy niż kolczyki czy tatuaże!!! Byłam zszkowana efektem jaki te włosy dały.
Komentarze na temat swoich kolorowych włosów słysze dokładnie każdego dnia poczynając od dnia farbowania! I są one skrajne różne.
Najbardziej mi się podoba jak jadąc w autobusie dzieci szturchają swoje mamy i mówią "mamooo, patrz jakie ta pani ma niebieskie/różowe włosy" :D:D To akurat jest nawet miłe, dzieciom się podoba :P
Z miłych komentarzy, zasłyszanych podczas rozmów różnych osób:
-patrz jakie zaje.biste włosy ma ta dziewczyna
-jezu jak ja bym chciała mieć kolorowe włosy
Czasami mnie ktoś zaczepia:
-piękne włosy, jak Pani to zrobiła??
-ale ma Pani tęczę na włosach, wygląda pięknie. Czy to bardzo pracochłonne by zrobić coś takiego na włosach? A do tego idealnie obcięte. (70-letnia babcia w tramwaju:P:P)
-Ale jest Pani odważna. Brakuje osób tak kolorowych;)
No i oczywiście do tych wszystkich dobrych komentarzy dochodzą i te złe...
Wśród starszych osób jest to głownie negatywne kiwanie głową na mój widok. Raz tylko się ktoś odezwał, że nie wypada mi będąc matką tak wyglądać.
A poza tym głupie komentarze słyszę głównie od młodych osób, najczęściej dziewczyn słyszę głośne wyśmiewanie na ulicy i teksty w stylu "ja pier.dole jak ta laska wygląda". Słyszałam też ze względu na moje kolorowe włosy teksty typu: dziwka, szmata, ku.rwa i różne tego typu.
Nasuwa mi się tylko pytanie... dlaczego ludzie są tak zamknięci? Tak mało tolerancyjni? Dlaczego tak boją się zmian i co im to przeszkadza, że inni się tych zmian nie boją? Do tego zmian krótkotrwałych - bo wiadomo włosy bardzo szybko można zmienić, nie to co np tatuaże.
Jedno jest pewne... do zrobienia takich włosów nie trzeba mieć odwagi. Trzeba mieć odwagę do tego by wszelkie wyzwiska i kiepskie komentarze przyjmować na klatę i żyć dalej tak jak się chce. Trzeba to po prostu umieć dzielnie to znosić, nie bać się tego, że czasami ludzie prawie sie przewracają o chodniki zapatrując się na Ciebie.
Na szczęscie, chyba tych pozytywnych komentarzy jest więcej niż tych negatywnych :P
i jeszcze jedno.. często myślę o powrotu do jednego naturalniejszego koloru włosów, bo robienie tych kolorowych nie jest tanie i jest czasochlonne - ale zastanawiam się czy teraz dam radę być taka bezbarwna? na prawdę ciężki orzech do zgryzienia;P
Zanim zdecydowałam się na kolorowe włosy przeszłam ogromną metamorfozę, podczas której ścięłam swoje długie, prawie do pasa, włosy na bardzo krótko - to był najtrudniejszy krok w moim życiu jeśli chodzi o mój image. Wtedy nosiłam jeszcze włosy w kolorze rudym :)
Z moją córą na wakacjach:P |
Jednak jak już ścięłam te włosy, poczułam, że teraz kiedy mam krótkie włosy mogę zrobić z nimi wszystko!!! Przestałam się bać zmian, tym bardziej, że krótkie włosy szybciej się regenerują i mniej widać zniszczenie włosa niż na włosach długich.
Niektórzy twierdzą, że z włosami długimi jest więcej roboty i poszłam na łatwiznę ścinając włosy na krótko. Nic bardziej mylnego! Jak miałam długie włosy to farbowałam je co 2-3 miesiące, myłam co 2-3 dni, nie musiałam prostować, schły same, jak mi przeszkadzały to spinałam w kucyk i tyle.
A teraz gdy mam włosy krótkie - farbować trzeba częściej bo odrost szybciej staje się widoczny na krótkich włosach, trzeba włosy podcinać często (ja to robie co 2-3 tygodnie!!!!), żeby wyglądały tak jak mają wyglądać trzeba je suszyć suszarką(najlepiej na szczotce), trzeba prostować (długie pod ciężarem zawsze były proste jak druty, a teraz krótkie wywijają się na wszystkie strony), trzeba używać lakieru do włosów czy pianki... opiekowanie się krótkimi włosami jest dużo bardziej czasochłonne niż długimi :P
Tak czy siak, gdy przestałam się bać zmian, zaczęłam myśleć, co by tu zrobić by było ciekawiej :) Zawsze chciałam mieć kolorowe włosy ale nigdy nie miałam na to odwagi, mimo, że raczej na co dzień wyglądam dość odważnie, to włosy były dla mnie czymś najważniejszym.
No i postanowiłam - róż i fiolet!!! Początkowo myślałam o całych kolorowych włosach, ale stwierdziłam, że będę świecić jak żarówka na ulicach i każdy się będzie gapił. Postanowiłam więc przyciemnić resztę swoich włosów a grzywę zrobić na kolorowo. Wraz z pomocą mojej fryzjerki Kasi zaczęłyśmy działać :D
Efekt taki:
W różu i fiolecie czułam się całkiem dobrze, tym bardziej, że to jedne z moich ulubionych kolorów :P
Mój mąż jak mnie zobaczył powiedział, że wyglądam jak emo :D ale poza tym nie jest źle ;) Znajomy mojej mamy powiedział, że wyglądam jak rybka neonka :P A reszta miała podzielone zdania, inni mówili, że super, jedni że w rudych wyglądałam lepiej. Normalka. Potem zaczęłam do tych kolorów dodawać inne, głownie niebieski. Początkowo mi wyszedł bardziej granatowy :P
Z KC Nwokoye - wokalistą, na youtube możecie znaleźć teledysk Stay Tonight, do którego malowałam 2 panie z głównych ról:) |
I takie noszę do teraz, jak widać na inych zdjęciach trochę się wypłukują :P A dodatkowo udało mi się załapać na zdjęcie z Anią, którą malowałam do sesji i która również ma kolorowe włosy:P W końcu ktoś kto rozumiał moje kolorowe farbowanie.
A tu wyszłam jak mała dziewczynka hehehehe |
Ja lubię być zauważana, wyróżniać się w tłumie itd, po prostu mam taką osobowość. Do tego mam na to możliwości bo mam własną działalność w zawodzie wizażystki, czasem przedłużam rzesy czy robię paznokcie żelowe, czasem robię fryzury (w grudniu koncze szkołę fryzjerską:P) - jakby nie patrzeć mam pracę, która idealnie pozwala mi na to by wyglądać jak chce. A nawet może i właśnie w takiej pracy przydaje się bardziej taki wygląd? Na pewno nie przeszkadza;p Wiadomo, jakbym była lekarzem czy adwokatem to broń boże takie włosy nie wchodziły by w grę.
Do tego mam już męża, dziecko - nikt mi nie powie, że przez swój wygląd nie założę rodziny :P
Tak czy siak, kolorowe włosy zwracają większą uwagę na ulicy niż kolczyki czy tatuaże!!! Byłam zszkowana efektem jaki te włosy dały.
Komentarze na temat swoich kolorowych włosów słysze dokładnie każdego dnia poczynając od dnia farbowania! I są one skrajne różne.
Najbardziej mi się podoba jak jadąc w autobusie dzieci szturchają swoje mamy i mówią "mamooo, patrz jakie ta pani ma niebieskie/różowe włosy" :D:D To akurat jest nawet miłe, dzieciom się podoba :P
Z miłych komentarzy, zasłyszanych podczas rozmów różnych osób:
-patrz jakie zaje.biste włosy ma ta dziewczyna
-jezu jak ja bym chciała mieć kolorowe włosy
Czasami mnie ktoś zaczepia:
-piękne włosy, jak Pani to zrobiła??
-ale ma Pani tęczę na włosach, wygląda pięknie. Czy to bardzo pracochłonne by zrobić coś takiego na włosach? A do tego idealnie obcięte. (70-letnia babcia w tramwaju:P:P)
-Ale jest Pani odważna. Brakuje osób tak kolorowych;)
No i oczywiście do tych wszystkich dobrych komentarzy dochodzą i te złe...
Wśród starszych osób jest to głownie negatywne kiwanie głową na mój widok. Raz tylko się ktoś odezwał, że nie wypada mi będąc matką tak wyglądać.
A poza tym głupie komentarze słyszę głównie od młodych osób, najczęściej dziewczyn słyszę głośne wyśmiewanie na ulicy i teksty w stylu "ja pier.dole jak ta laska wygląda". Słyszałam też ze względu na moje kolorowe włosy teksty typu: dziwka, szmata, ku.rwa i różne tego typu.
Nasuwa mi się tylko pytanie... dlaczego ludzie są tak zamknięci? Tak mało tolerancyjni? Dlaczego tak boją się zmian i co im to przeszkadza, że inni się tych zmian nie boją? Do tego zmian krótkotrwałych - bo wiadomo włosy bardzo szybko można zmienić, nie to co np tatuaże.
Jedno jest pewne... do zrobienia takich włosów nie trzeba mieć odwagi. Trzeba mieć odwagę do tego by wszelkie wyzwiska i kiepskie komentarze przyjmować na klatę i żyć dalej tak jak się chce. Trzeba to po prostu umieć dzielnie to znosić, nie bać się tego, że czasami ludzie prawie sie przewracają o chodniki zapatrując się na Ciebie.
Na szczęscie, chyba tych pozytywnych komentarzy jest więcej niż tych negatywnych :P
i jeszcze jedno.. często myślę o powrotu do jednego naturalniejszego koloru włosów, bo robienie tych kolorowych nie jest tanie i jest czasochlonne - ale zastanawiam się czy teraz dam radę być taka bezbarwna? na prawdę ciężki orzech do zgryzienia;P
Mi Twoje włosy bardzo się podobają, chociaż sama pewnie bym się nie zdecydowala na taki kolor. Na żywo wyglądasz w nich genialnie i na prawde przyciągasz uwagę :)
OdpowiedzUsuńdla mnie Twoja odwaga jest wzorem do naśladowania:) i pamiętaj bezpodstawnie krytykują ludzie słabi!nie ma co się tym przejmować:) ja gdy Cię zobaczyłam na spotkaniu blogerek pomyślałam sobie co za zarąbistą kobieta:*
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze - ja sama nie odważyłabym się na zafarbowanie włosów na kolorowo, jednak na kimś (bez względu na wiek, płeć, czy stan cywilny) podobają mi się ogromnie. Nie rozumiem ludzi komentujących, czy szydzących z tych bardziej 'indywidualnych', nie bojących się wyzwań. Mamy wolny (no, może prawie wolny) kraj i chwała Bogu, każdy decyduje o swoim życiu i wyglądzie sam. Z mojej strony mogę tylko pogratulować dobrego wyboru w zmianie fryzury ;) Wyglądasz pięknie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie odważyłabym się na taką fryzurę, bo po prostu nie pasuje do mojego stylu. Ale Ty wyglądasz w kolorowych włosach bosko! :) Negatywnymi opiniami się nie przejmuj. To Twoje włosy i Tobie mają się podobać!
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że zdecydowałaś się ściąć długie włosy :) To był na pewno odważny krok a do tego ten kolor :) Bardzo mi się podobasz w tej wersji :)
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć wielką odwagę, aby zdecydować się na taki kolor. Z drugiej strony, trzeba też mieć odpowiedni zawód, bo nie wyobrażam sobie aby pracownik banku czy służby zdrowia mógł sobie pozwolić na taką tęczę. Ja osobiście jestem bardziej konserwatywna, nie wyobrażam sobie takiego koloru włosów u siebie. Niemniej podziwiam odwagę. Ładnie Ci w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory! Ja chyba nie odważyłabym się na taką fryzurę bo nie lubię zwracać na siebie uwagi na ulicy. Zgodzę się z Tobą co do tolerancji ludzi. Może się do kiedyś zmieni. Mieszkając w Niemczech widzę dużo barwnych i oryginalnych osobowości i nikt ich nie "mierzy" na ulicy jak to bywa w Polsce.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci swobody zawodowej i krótkich włosów, z którymi możesz zrobić wszystko... Sama chciałabym mieć niebieski czerep, ale niestety, skoro kształcę się na nauczycielkę, a do tego zapuszczam włosy (ergo, muszę o nie dbać, rozjaśnianie całości nie wchodzi w grę) nie będzie mi to dane. Musiałam ograniczyć się do dwóch niebieskich pasm przy karku, które w razie czego mogę ukryć (:
OdpowiedzUsuńja też uczę w szkołach :P na szczescie uczę wizażu więc wszystko w temacie :)
UsuńCóż, nawet gdybym uczyła francuskiego tylko w szkołach językowych, a nie publicznych, podejrzewam, że niebieskie włosy byłyby mocno... dyskusyjne. A szkoda ^^"
UsuńJa kolorowym włosom mówię zdecydowanie TAK!!! Przerabiałam już fiolet, róż, zielony, kolorowe irokezy i inne szaleństwa. Uwielbiam to!!! Niestety nie mogę w pracy, mieć bardzo intensywnie kolorowych włosów,(ale troszkę może być:P ) choć Inglot to bardzo kolorowa firma :) no ale dress code obowiązuje, więc często używam kolorowych spray-ów:) Efekt szałowy, a zmywalny:) Pamiętam jak przyszłaś do nas MATLEENA po tej radykalnej metamorfozie, szczęka mi opadła :D te włosy teraz REWELACJA!!! Pozdrowienia od Inglota ;)
UsuńJa sama przed kilkoma dniami scielam swoje wlosy przed ramiona (efekt u mnie na blogu, swoja droga mam nadzieje, ze mnie poznasz, bo zmiana jest radykalna :)), dlatego rozumiem doskonale ile czlowiek ma przy tym watpliwosci. Co do koloru to ja na poczatku uwazalam ze Twoja zmiana jest nieco za odwazna i na fotkach przyznam srednio mi sie podobala (w sensie ze za kolorowo), ale jak Cie zobaczylam na zywo to zmienilam zdanie o 180 stopni. Bardzo Ci te kolorki pasuja i wygladasz swietnie!!! A ublizajacych idiotow nie sluchaj, przewaznie wyzywaja ludzie zakompleksieni i tacy co szukaja dowartosciowania w dowaleniu innym. Najwazniejsze, zebys Ty dobrze sie czula :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie podobają mi się takie kolorowe włosy i , ale najważniejsze , że Ty dobrze się w nich czujesz.Jeśli mi samej miałoby to sprawić radość to tez takowe bym sobie zrobiła. Brak szacunku i tolerancji jest niestety przykry i nie powinien miec miejsca :(:(
OdpowiedzUsuńNie mozna dac się zwariować i czasem nie warto patrzeć na opinie innych. Jesli jestes zadowolona z siebie to tak trzymaj :) POzdrawiam i podziawiam Twój wielki talent makijazowy i marzę skrycie , że i ja kiedys będę tak malować :D
Ja niedawno zrobilam na calej glowie czerwone pasemka (zawsze mialam czarne naturalne wlosy) i tez zaczelam sie rzucac w oczy, u nas male miasto wiec furora wielka. Ale tez mysle zeby wrocic do swojego koloru bo tydzien, dwa i kolor sie wyplukuje i wlosy robia sie paskudne.. troche za duzo roboty, czasu i pieniedzy na ciagle poprawki, dlatego podziwiam cie :) i podziwiam ciagle scinanie i ukladanie wlosow, tez mialam kiedys krotkie i wiem co to znaczy. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTe kolorowe wlosy są ladne, ale bardziej mi sie podobasz na zdjeciu w rudych. Jesli nie chcesz byc bezbarwna to trzaśnij sobie mega mocny rudy i kazdy Ciebie bedzie widzial z kilometra. Ja tez mialam krotkie wlosy i tez wlasnie rude i nie narzekałam na nude ze strony osob które mnie otaczały. Jesli chodzi o ludzi, zyjemy w Polsce, ten kraj jest cofnięty, nie ma co sie oszukiwac. Ostatnio wychodząc na miasto ubralam sie w luzne dresy i bluze, twarz mialam umalowaną, ale w sklepie z butami zostalam skomentowana przez dziewczyny, ze jak laska w dresach moze mierzyc botki na obcasie i jak w ogole ona wyglada, patrz na nią, jaka wieśniara... A ja szłam na trening, i chciałam zeby było mi wygodnie.. :) niestety wiekszość Polaków ma taką mentalność i taką kulturę osobistą.. Nic na to nie poradzimi.. Trzeba to miec poprostu gdzies..
OdpowiedzUsuńAle ja już miałam mocny rudy, mocniejszy niż ten na zdjęciu. Zwracał uwage. Ale te które mam teraz zwracają o wiele bardziej, i obojetnie na jaki kolor bym sie teraz nie przefarbowała, bede się czuć trochę bezbarwnie, zwykło.
UsuńTaka przecież jesteś, nie ma co się na siłę starać wyróżniać jak się nie ma czym.
UsuńHaha boskie :D
UsuńNa żywo świetnie to wygląda!!! :)
OdpowiedzUsuń"nikt mi nie powie, że przez swój wygląd nie założę rodziny :P" aaaa!... Ty mnie nie lubisz, a ja CIebie za to TAK!! :) :)
OdpowiedzUsuńLitości....
UsuńMoim zdaniem to cięcie i niebiesko-fioletowe włosy służą Ci najbardziej :) Wyglądasz świetnie! Ale przyznam Ci rację, krótkie włosy (może nie tak mega króciutkie, ale właśnie takie do ucha-żuchwy) są strasznie wymagające jeśli chodzi o układanie... Ja z lenistwa właśnie zapuszczam włosy, żeby zimą rano zbierając się na uczelnię nie musieć ich myć i czesać, będę je myła wieczorem dnia poprzedniego i spokój ;)
OdpowiedzUsuńKomentarze... cóż, tak to już jest. Sama swego czasu miałam taką "kolorową" koleżankę, komentarze odnośnie jej wyglądu to był stały element naszych spacerów i spotkań, jedne miłe, inne bardzo przykre... Niestety chyba nic nie da się z tym zrobić.
"A teraz gdy mam włosy krótkie - farbować trzeba częściej bo odrost szybciej staje się widoczny na krótkich włosach, trzeba włosy podcinać często (ja to robie co 2-3 tygodnie!!!!), żeby wyglądały tak jak mają wyglądać trzeba je suszyć suszarką(najlepiej na szczotce), trzeba prostować (długie pod ciężarem zawsze były proste jak druty, a teraz krótkie wywijają się na wszystkie strony), trzeba używać lakieru do włosów czy pianki... opiekowanie się krótkimi włosami jest dużo bardziej czasochłonne niż długimi :P" - zgadzam się z tym co piszesz w 100%. Długie włosy nawet jak są nie ułożone, od po prostu rozpuszczone wyglądają w porządku, a z krótkim tak już nie jest, trzeba je jakoś ułożyć i wcale to nie jest takie proste i szybkie. Długie to się szybko można zwinąć w koka na skarpetę, albo jakiś bardziej fikuśny kucyk i jest świetnie, a z krótkimi trzeba się męczyć z jakimiś preparatami, żeby miały porządny wygląd :))
OdpowiedzUsuńCo do Twoich przemyśleń. Też ubolewam nad tym, że mamy taki nietolerancyjny kraj i te ciągłe stereotypy i ocenianie ludzi po wyglądzie, choć nic się o nich nie wie... ehh... szkoda słów. Twoja przemiana bardzo mi się spodobała i jak zobaczyłam pierwszy raz fotki tak pomyślałam sobie , że kto jak kto, ale do Ciebie te włoski naprawdę świetnie pasują. Często jest tak, że jak się przyzwyczai do jakiegoś wyglądu kogoś to potem jakoś dziwnie i nie można się przyzwyczaić do nowego. A jak zobaczyłam te Twoje włoski to jakoś tak od razu do mnie przemówiły ;)) Jakoś za specjalnie Cię nie znam z rzeczywistości, tyle co ze zlotów MM, ale uważam, że ta fryzura świetnie współgra z tym kim jesteś i czym się zajmujesz. Mnie by przekonała taka wizażystka ;)) Teraz jak porównuje te pierwsze zdjęcia i ostatni efekt to stwierdzam, że moim zdaniem takie jak są teraz są najlepsze! Rewelacyjne wręcz, też bym chciała mieć takie kolorowe włoski, ale chyba nie mam na tyle samozaparcia, aby znosić obelżywe komentarze na ulicach, z jakimi też trzeba się liczyć wyglądając nieprzeciętnie niestety... No i szczerze mówiąc nie wiem jakby zareagował mój mąż heheh Jemu najbardziej się podobałam jako platynowa blondynka, ciągle mi to wspomina :)) Miałam kiedyś filetowe pasemka, ale doczepione takich się można szybko pozbyć w razie czego. heh
Podsumowując brawo za odwagę i oby tak dalej, życzę Ci abyś spotykała wiele sympatycznych osób prawiących Ci mega pochlebne komentarze, które przesłonią złośliwości innych.
Pozdrawiam serdecznie i z miłą chęcią poczytam 2 część o włoskach :)
AAAAAAAA... rozpisałam się ale jeszcze chciałam wspomnieć o szacie graficznej bloga... zauważyłam zmiany i bardzo mi się podobają, bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńFajny post :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, że zajmowanie się długimi włosami jest o wiele mniej czasochłonne :)
Mi kolorowe włosy nie przeszkadzają i nie mam zwyczaju wydziwiania gdy ktoś przechodzi obok "inny" niż ja :)
Jestem zachwycona Twoimi włosami! Nie znam Cię, ale uważam, że pasują do Ciebie idealnie :) Na prawdę gratuluję odwagi i nie mogę się napatrzeć na te cudowne zdjęcia :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy sa piękne,ja pewnie bym się nie odważyła:)
OdpowiedzUsuńA komentarze takie są, te złe bo polska jest zacofana i zawsze będzie,tu wystarczy ubrać się nie tak jak wszyscy a już jest pełno obraźliwych spojrzeń,nie jesteśmy tolerancyjni ani otwarci.Myślę,że w innym państwie za granicą nie słyszałabyś takich negatywnych komentarzy bo nasi rodacy są zadufani,mówiąc "jaka po...ana laska" etc pewnie sama ta osoba chciałaby mieć takie włosy jak Ty,zazdroszcza Ci odwagi,najlepiej to olewać :)
Gdzie one są piękne? złażący spłowiały kolor, włos zniszczony, porowaty od wielokrotnego farbowania i modelowania.
UsuńMało w życiu widziałaś jak te włosy wg ciebie są piękne.
wszystkie farbowane i prostowane włosy, niezależnie czy w naturalnym kolorze czy nie, są w jakis sposób zniszczone.
UsuńA jak się farbuje tonerami to się mniej niszczą bo nie ma w tym utleniaczy i amoniaku:) Ja mam o wiele lepsze włosy teraz niż jak farbowałam na naturalny kolor
Z krótkimi włosami faktycznie jest więcej roboty ;D Ja na razie nie mam w planach ich ścinania ;D A tak poza tym świetnie Ci w tych włosach :D W sumie w każdych było Ci dobrze ;]
OdpowiedzUsuńKolorowe włosy są super!
OdpowiedzUsuńTeż uważam,że takie włosy extra pasują wizażystom, fryzjerom,ludziom zajmującym się modą, artystom, wyróżniają się wtedy z tłumu, podoba mi się to bardzo! A Polska to strasznie nietolerancyjny kraj,niestety.W tych włosach wyglądasz na bardzo ostrą babeczkę, taką z jajem.:D Tak trzymac!!!!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wyglądasz w kolorowych włosach :)
Świetne kolory :) mi najbardziej podoba się niebieski :)
OdpowiedzUsuńJesteś szaloną, odważną krejzolką.
Widać że jesteś osoba pozytywnie nakreconą .
Mam nadzieje że się na mnie nie obrazisz ale przypominasz mi teraz Papużkę Falistą :
http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&sa=N&biw=1280&bih=933&tbm=isch&tbnid=f9CMlI-UqojXWM:&imgrefurl=http://www.ptaki.biz/papuga-niebieska-falista.php&docid=U6i4yGTWFPGaRM&imgurl=http://www.ptaki.biz/ptaki/papuga-niebieska-falista.jpeg&w=1366&h=768&ei=YXVlUJexCoyTswaozoHgBA&zoom=1&iact=hc&vpx=359&vpy=232&dur=16&hovh=168&hovw=300&tx=152&ty=108&sig=103486577410709232177&page=1&tbnh=105&tbnw=186&start=0&ndsp=21&ved=1t:429,r:1,s:0,i:76
Przepraszam jak Cię obraziłam :(
"Kolor włosów świadczy o charakterze człowieka."
Mi się strasznie podobaja takie kolorowe włosy, miałam kiedyś niebieskie i zielone pasemko :)
OdpowiedzUsuńja tam lubię jak jest kolorowo.. może wybrałabym inny kolor (fiolet, czerwony albo róż) ale nie miałabym nic przeciwko intensywnemu kolorowi na głowie. Tylko obawiam się, że moje włosy nie zniosły by tego zabiegu.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są przepiękne. Ja mam mega czerwień i najgorsze w tym jest to , że strasznie szybko się wypłukują.
OdpowiedzUsuńI tu wielki szacunek do odwagi co do koloru.
OdpowiedzUsuńSama bym chciała mieć takie kolorki no ale ja już sobie nie mogę pozwolić(praca)a szkoda.
Wyglądasz w takich włosach świetnie :)
OdpowiedzUsuńKolorowe włosy są super :) Gratuluję odwagi.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wyróżniasz się w tłumie, w Twoim zawodzie pewnie też ważne jest, by być charakterystycznym :)
Przyłączam się do grona "Ty patrz, jakie ma zajebiste włosy":)))
OdpowiedzUsuń...
Sama przez wakacje nosiłam wściekły róż, co prawda tylko na końcówkach (które nie chcą się "sprać), ale i tak wielu ludzi było zszokowanych:/
cudownie wyglądasz w tych włosach! sama myślałam o zrobieniu ostrego różu na głowie, ale mama powiedziała, że wyrzuciłaby mnie z domu więc nie mam szans:D
OdpowiedzUsuńPieknie Ci;) Ja bym się nie odwazyła;(
OdpowiedzUsuńJa jestem z tych, co nie wierzą, że nie można być lekarzem z kolorowymi włosami! Strasznie mnie to zdanie zabolało, gdyż właśnie zaczynam swoje studia, i chociaż chwilowo zamierzam zmienić image na bardziej dostojny (okulary i brązowe włosy) - do kolorowych wrócę na pewno! Najwyżej nie będę leczyć starych babć - i bogu dzięki.
OdpowiedzUsuńStraaaasznie podobają mi się Twoje kolorowe włosy!
Twoje przedostatnie zdanie świadczy o tym że nie powinnaś zosta lekarzem. Przypomnij sobie słowa przysięgi, którą będziesz składała, może da Ci to trochę do myślenia.
UsuńFaktycznie włosy jak tęcza;) Mało jeszcze takich kolorowych głów u nas. Mi się podoba.
OdpowiedzUsuńniesamowita fryzura i piękne, wyeksponowane makijażem patrzałki ;)
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że pracuje w korporacji, nie mam problemów z noszeniem się na kolorowo. I dobrze!! Nie wytrzymałabym z jednym kolorem na głowie - czasami używam stonowanych kolorów, czasami szaleje - ognista czerwień, przypadkowy blond, długie włosy do pasa a swego czasu ścięłam się bardzo krótko. Na dzień dzisiejszy spód włosów mam rozjaśniony i farbowany tonerami La Riche - Popy Red, Atlantic Blue i Flamingo pink - w kombinacji zależnie od humoru, a ostatnio rozjaśniam końcówki - dla efektu ombre ;) Jednym słowem mam wielki MESS na głowie ( i może w głowie) ;) a z kolorem na oczach też mogę szaleć :)
OdpowiedzUsuńNie było widac tego na spotkaniu :(
Usuńtez mam ten róż i niebieski własnie :P i w zanadrzu czeka na mnie jeszcze zielony i koralowy ;p
Bo akurat czerwony się wypłukał, a byłam przed farbowaniem. No i włosy były zawinięte w nie ten sposób żeby było widać. Teraz powolutku rozjaśniam włosy i mam własnie kombinacje fioletu i różu z tych dwóch kolorów. W ogóle dzięki za radę - żeby nakładać toner na wilgotne włosy - od razu lepiej chwyta kolor :)
Usuńbtw zajebiste włosy :) zapomnialam dodac :)
OdpowiedzUsuń"Tak czy siak" nic nie pomoże jak się nie ma ani urody ani zgrabnej figury. Nawet kolorowe włosy nic tu nie zdziałają.
OdpowiedzUsuńahahahahahahhaah
UsuńFajnie że masz dystans do siebie :)cieszymy się że ten komentarz sprawił ci tyle radości :)
Usuńslicznie wygladalas w rudych :) ale kolorowe wlosy zdecydowanie dodaly ci charakterku :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podobaja twoje kolorowe wlosy :) dodaja charakteru:)
OdpowiedzUsuńJako licealistka nosiłam kolorowe włosy przez blisko rok...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście droga (zbyt droga jak na moje ówczesne kieszonkowe) i czasochłonna zabawa...
A ludzie nieograniczoną mają inwencje w wymyślaniu przezwisk... Znam to. ;)
nigdy sie nie spotkalam z negatywna ocena moich kolorowych wlosow (oprocz rodziny, ktora zalamuje rece i pyta co ja najlepszego ze soba zrobilam). najczesciej zaczepiaja mnie babcie, ktore sa zachwycone, tak to wiekszosc ludzi po prostu odwraca glowe jak mnie widzi (nie wiem, czy sie boja ze jak beda patrzec to im tez sie zrobia kolorowe wlosy, czy o co chodzi..). ogolnie zainteresowanie nimi jest srednie u mnie, na szczescie :)
OdpowiedzUsuńJa tam kocham twoje włosy, szczególnie, że widziałam je na żywo :) Smutne jest jednak to, że mając kolorowe włosy spotykasz się z takimi negatywnymi reakcjami... Może się to komuś nie podobać, ale nikt nie ma prawa Cię wyzywać, no ale cóż poradzić. Najważniejsze, że dobrze się w nich czujesz i zbytnio nie przejmujesz się głupimi komentarzami prawdopodobnie zakompleksionych i na pewno mało tolerancyjnych ludzi :) No i ciekawe czy dasz radę wrócić do "szarych" kolorów :P
OdpowiedzUsuńAle żeś se jebła zajebiste włosy!!!! :))
OdpowiedzUsuńrewelacyjna zmiana, pasuje ci ten kolor
OdpowiedzUsuń